NASA wystrzeliła bliźniacze sondy ESCAPADE (Escape and Plasma Acceleration and Dynamics Explorers), których zadaniem będzie zbadanie, w jaki sposób wiatr słoneczny kształtuje przestrzeń kosmiczną wokół Marsa oraz jak przyczynił się do utraty jego atmosfery. Start odbył się z Cape Canaveral na pokładzie rakiety New Glenn firmy Blue Origin.
Obie sondy, zbudowane przez Rocket Lab i prowadzone naukowo przez University of California w Berkeley, mają pomóc odpowiedzieć na jedno z kluczowych pytań dotyczących Czerwonej Planety: dlaczego Mars z planety niegdyś cieplejszej i bogatej w wodę stał się zimnym, suchym światem?
Mars przez miliardy lat był bombardowany przez wiatr słoneczny — strumień naładowanych cząstek pędzących nawet milion mil na godzinę. Brak globalnego pola magnetycznego sprawił, że górne warstwy atmosfery planety mogły być stopniowo „wywiewane” w przestrzeń kosmiczną. ESCAPADE ma zbadać ten proces w czasie rzeczywistym, monitorując oddziaływania między wiatrem słonecznym a magnetosferą Marsa.
Jak podkreśla NASA, zrozumienie tych procesów ma kluczowe znaczenie nie tylko dla badań planetarnych, ale także dla bezpieczeństwa przyszłych astronautów, którzy mają w kolejnych dekadach dotrzeć na Marsa.
ESCAPADE podąży wyjątkową trasą. Zamiast kierować się bezpośrednio do Marsa, sondy najpierw dotrą do punktu Lagrange’a L2, a dopiero później — wykorzystując odpowiednie ustawienie Ziemi i Marsa w 2026 roku — odbiją od pola grawitacyjnego Ziemi niczym z procy. Ten manewr umożliwi tani energetycznie lot i może stać się standardowym rozwiązaniem dla przyszłych misji międzyplanetarnych, które nie będą musiały czekać na rzadkie okna startowe.