Chińska firma DeepSeek wprowadziła model sztucznej inteligencji DeepSeek V3, który wstrząsnął dominacją amerykańskich gigantów technologicznych, o czym pisaliśmy tutaj. Debiut tego modelu spowodował spadki na giełdzie Nasdaq 100 o ponad 2,5%, a akcje takich firm jak Nvidia i Microsoft odnotowały znaczące straty.
DeepSeek zdołał wytrenować swój model AI przy użyciu około 2 000 procesorów graficznych Nvidia H800 w ciągu 55 dni, ponosząc koszt około 5,6 miliona dolarów. Dla porównania, amerykańskie firmy technologiczne często inwestują setki milionów dolarów w podobne projekty. Sukces DeepSeek podważa przekonanie, że tylko największe korporacje z ogromnymi zasobami finansowymi mogą dominować w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Po debiucie DeepSeek V3, akcje Nvidii spadły o 17–18%, a inne firmy technologiczne, takie jak Microsoft i Alphabet, również odnotowały straty. Łącznie, w wyniku tego wydarzenia, z rynku amerykańskiego wyparowało około 1 bilion dolarów wartości.
Warto przypomnieć, że DeepSeek udostępnił swój model w formie open source, co oznacza, że jest on dostępny do modyfikacji i analizy przez społeczność. To podejście kontrastuje z praktykami wielu zachodnich firm, które zachowują swoje modele jako własność intelektualną. Dzięki temu DeepSeek może szybciej osiągnąć rentowność, nie polegając na zewnętrznym finansowaniu.
Pomimo sukcesu, pojawiają się obawy dotyczące potencjalnego wykorzystania DeepSeek do rozpowszechniania propagandy czy gromadzenia danych użytkowników. Niektóre źródła sugerują, że chatbot może być wykorzystywany do szerzenia dezinformacji zgodnej z linią polityczną chińskiego rządu.
Model unika odpowiedzi między innymi na pytania dotyczące polityki Chin, takich jak wydarzenia na placu Tiananmen w 1989 roku czy kwestia niepodległości Tajwanu. W takich przypadkach AI może początkowo wygenerować odpowiedź, ale następnie ją usuwa, zastępując komunikatem: „Przepraszam, to wykracza poza mój obecny zakres. Porozmawiajmy o czymś innym.” Ten dwupoziomowy system cenzury obejmuje początkowe generowanie odpowiedzi, a następnie filtr, który ocenia i usuwa nieodpowiednie treści. Jednak system ten nie jest niezawodny i można go obejść, zadając pytania w inny sposób lub używając innego języka.
Źródła: theverge.com, thesun.ie, XTB, Elpais.com / Zdjęcia z okładki: Atlantic Council