Zespół astronomów pracujących przy teleskopie ATLAS w Chile poinformował o odkryciu niezwykłego obiektu, który – jak się okazało – przybył do nas spoza Układu Słonecznego. Kometa, oficjalnie nazwana 3I/ATLAS, to dopiero trzeci znany nauce obiekt międzygwiezdny, który przeciął nasz system planetarny.
Po raz pierwszy dostrzeżono ją w danych zebranych między 25 a 29 czerwca br. Jej pochodzenie potwierdzono po analizie archiwalnych obserwacji z różnych teleskopów na świecie, które pozwoliły prześledzić trajektorię obiektu aż do połowy czerwca. Międzynarodowa Unia Astronomiczna nadała mu nazwę 3I/ATLAS – „3I” oznacza trzeci znany obiekt międzygwiezdny.

3I/ATLAS przemieszcza się z ogromną prędkością – ponad 60 km/s – i obecnie znajduje się około 4,5 jednostki astronomicznej od Ziemi (około 675 milionów kilometrów), w pobliżu orbity Jowisza. Jej trajektoria wskazuje, że przybyła z kierunku konstelacji Strzelca. Astronomowie zapewniają, że obiekt nie stanowi zagrożenia dla Ziemi – jego najbliższe zbliżenie do naszej planety wyniesie co najmniej 1,5 jednostki astronomicznej.
Najbliżej Słońca – tzw. peryhelium – kometa znajdzie się 30 października br., zbliżając się do niego na odległość ok. 1,4 jednostki astronomicznej. Niestety, z perspektywy Ziemi obiekt znajdzie się wtedy po przeciwnej stronie Słońca i będzie niewidoczny.
Wstępna charakterystyka sugeruje, że kometa może mieć od 10 do 20 km średnicy, co – jeśli się potwierdzi – uczyniłoby ją największym dotąd znanym obiektem międzygwiezdnym, który odwiedził Układ Słoneczny. Obiekt wykazuje delikatne rozmycie, które może świadczyć o jego lodowym składzie. Jednak dalsze badania będą potrzebne, by dokładnie określić jego naturę – nie wyklucza się bowiem zmiany klasyfikacji, jeśli aktywność kometarnej otoczki (komy) nie zostanie potwierdzona.
Naukowcy planują kontynuować obserwacje komety 3I/ATLAS w najbliższych miesiącach, wykorzystując m.in. najnowsze możliwości Obserwatorium Very C. Rubin – największego i najbardziej czułego teleskopu optycznego na świecie. Dzięki niemu możliwe będzie jeszcze dokładniejsze śledzenie tego niezwykłego przybysza z głębi Kosmosu.
Źródło: NASA, Universe Today, Science Alert, dzienniknaukowy.pl