Naukowcy z Politechniki Gdańskiej opracowują nowatorski system obronny, który może zrewolucjonizować walkę z dronami — bez pocisków, bez wybuchów i bez typowej amunicji. Projekt o kryptonimie STRATUS wykorzystuje ekstremalnie silne impulsy elektromagnetyczne, by unieszkodliwiać elektronikę dronów, a tym samym chronić infrastrukturę krytyczną i obiekty cywilne.
Zamiast tradycyjnej lufy czy rakiety, sercem systemu jest wysokowydajny efektor elektromagnetyczny, który emituje krótkie, ale bardzo intensywne impulsy energii. Fale te są skierowane w stronę wykrytego drona i w ułamku sekundy zakłócają albo całkowicie niszczą jego układy elektroniczne — co w praktyce oznacza, że bezzałogowiec staje się bezużytecznym kawałkiem metalu i plastiku.
To sprawia, że STRATUS działa jak niewidzialna tarcza: punktowo, precyzyjnie i bezpiecznie. Nie ma eksplozji ani odłamków — system neutralizuje zagrożenie bez ryzyka dodatkowych szkód, które towarzyszą tradycyjnym metodom odstrzału dronów.
Projekt prowadzony jest przez zespół z Wydziału Elektrotechniki i Automatyki PG pod kierunkiem prof. Kazimierza Jakubiuka. Choć naukowcy potwierdzają sukces pierwszego etapu prac w warunkach laboratoryjnych, wiele szczegółów technicznych pozostaje objętych tajemnicą — ze względu na bezpieczeństwo i innowacyjność rozwiązania.
Jednym z największych wyzwań było nie tylko wygenerowanie ekstremalnych impulsów energii, ale przede wszystkim kontrola napięć i gęstości mocy oraz synchronizacja elementów systemu tak, by działał skutecznie i bezpiecznie.
STRATUS ma potencjał, by służyć tam, gdzie potrzebna jest ochrona przed intruzami z powietrza — od portów lotniczych, przez elektrownie, po centra komunikacyjne i inne elementy infrastruktury krytycznej. Dzięki temu, że system działa bez fizycznej amunicji, możliwe jest skuteczne zwalczanie zagrożeń bez ryzyka wybuchów czy uszkodzeń otoczenia.
Projekt jest finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które przeznaczyło na niego ponad 21,7 mln zł w ramach programu SZAFIR dedykowanego obronności i bezpieczeństwu. W pracach naukowych bierze udział około 17 ekspertów, a ważnym partnerem technologicznym jest gdyńska firma Arex (z grupy WB Electronics), co zwiększa szanse na praktyczne wdrożenie tej technologii w przyszłości.
Choć STRATUS nie jest jeszcze gotowym produktem, projekt zmierza ku osiągnięciu VI poziomu gotowości technologicznej (TRL 6) — czyli stworzenia w pełni funkcjonalnego protokołu prototypu testowanego w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. To kluczowy etap, który ma potwierdzić, że koncepcja sprawdza się nie tylko na papierze, ale realnie działa i może chronić polskie niebo.